2011-02-26

Gotowanie na ekranie

Gotowanie to zdecydowanie ta dziedzina, od której powinnam trzymać się z daleka i to tak przynajmniej z 5km. Nie potrafię, a co za tym idzie, nie lubię tej czynności. Ale za to uwielbiam bawić się w robienie przepiśników. Pierwsza sztuka powstała dzięki wyzwaniu na forum Scrappassion. Wyszedł taki słodki maluszek.
Skład: Romanca z ILS, papier w kropki NN, obrazek ściągnięty z sieci, stempelek z Lemonade, wstążka to Decopas, oczywiście niezbędny okazał się sprzęt, dziurkacz i moja nowa i wymarzona bindownica ze scrapków.peel oraz BS.

Przepiśnik numer dwa nosi robocze imię "starszy brat", bo jest trochę większy. Powędruje on do mojej kuzynki.

Skład: papier ze scrap.com.peelu, Piknik Party z ILS, cudne zawieszki, które słabo widać, a niestety nie mam zdjęcia z tzw. "bliska", z craftmanii, do tego wstążka, koronki, a stempel i sprzęt, jak u młodszego braciszka.
Dziękuję za uwagę :*

4 komentarze:

  1. ja tam kooocham gotować :) A przepiśnika nie mam :p ale co tam... wszystko to pełna improwizacja... :p
    Drugi jest genialny... oba swietne ale te kolory drugiego... miooodzio! :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Oba są świetne, mają piękne kolorki :)
    Co do gotowania, to nie przepadam za tym specjalnie, ale jakoś nikt mnie nie chce wyręczyć ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Oba piękne. Uwielbiam Twoje przepiśniki i to jak łączysz kolory :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Przepiśniki wychodzą Ci rewelacyjnie! Ten pierwszy jest po prostu bosssski!

    Pozdrawiam, Jagodzianka.

    P.S. ten drugi kojarzy się mi z Ameryką lata dwudzieste ;)

    OdpowiedzUsuń